Ryga jest bardzo ładnym miastem. Mieliśmy okazję pobyć tu trochę więcej czasu niż początkowo planowaliśmy, więc zobaczyliśmy ją również z tej mniej turystycznej strony. Samo stare mieasto z wąskimi uliczkami i knajpkami sprawia bardzo miłe wrażenie. Dla nas istotne było to że na każdym skrawku zieleni można było znaleźć plac zabaw. Tak zresztą jak się okazało później było wszędzie zarówno na Litwie jak i Łotwie.
Jedną z większych atrakcji Rygi są hale targowe, gdzie można kupić różnego rodzaju produkty spożywcze. Sam wybór produktów nie zrobił na nas tak wielkiego wrażenia jak się spodziewaliśmy, za to na tych właśnie halach jedliśmy najlepsze na świecie pielmieni. Tylko dla nich warto tam iść.
Innym ciekawym miejscem była plażą rzeczna usytuowana po drugiej stronie rzeki. Przy play znajduje się duży plac zabaw. Bardzo fajne miejsce.
Nocowaliśmy w Knights Court - 271 zł za 2 noce (ze śniadaniem) - bez szału, ale czysto i ok. Lokalizacja dobra oraz w Happy Hotel - 124 zł za 1 noc - czysty, miły pokój, ale dość daleko od centrum, za to przy tramwaju.