Z Marrakeszu pojechaliśmy na jeden dzień do Es Sawiry nad oceanem. Małe, portowe miasteczko, które lata świetności ma już dawno za sobą. Jest tam bardzo sympatycznie. Życie się spokojnie toczy, nikt nikogo nie zaczepia, w porcie można kupić świeże ryby i owoce morza. W porcie są tez pozostałości murów na które można wejść i przez chwilę poczuć się jak w Ptakach Hitchcocka, uciekając przez latającymi tuż nad głowami mewami i innymi ptakami. Plaża szeroka z drobnym piaseczkiem o tej porze roku nie była sprzątnięta, ale zakładam że w sezonie wygląda to inaczej. Jednym słowem jest to miejsce, które polecamy. Bilet autobusowy z Marrakeszu kosztował 60 MAD/os., podróż trwała tam 3,5 godziny z powrotem 2,5 godz.