Geoblog.pl    kasipat    Podróże    Szukając Draculi, czyli przez Transylwanię nad Morze Czarne    plaża
Zwiń mapę
2012
18
paź

plaża

 
Bułgaria
Bułgaria, Konstantin Elena
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1230 km
 
Z wielko miejskiego zgiełku Bukaresztu pojechaliśmy trochę poleniuchować nad Morze Czarne do Bułgarii. Wylądowaliśmy w okolicach Varny a dokładnie w miejscowości Konstantin Elena.

Najpierw jednak trochę o drodze. Droga całkiem dobra. Granicę przekraczaliśmy przez most na Dunaju w Giurgiu/ Ruse. Przejazd przez most jest płatny – 6 euro, 27 lei. W Bułgarii konieczne jest zakupienie winietki. Teoretycznie można ją kupić na stacjach benzynowych. Koszt winietki na 7 dni 10 leva. My zwiedziliśmy po drodze 5 i dopiero na 6 udało nam się kupić winietkę. Droga przez Bułgarię od granicy nad morze niezbyt fascynująca. Same pola, praktycznie pustkowia.

Do Varny dojechaliśmy wieczorem. Z szukaniem noclegu nie było tak wesoło jak nam się wydawało, że będzie. Okazało się ze „po sezonie” oznacza dokładnie to, co oznacza, czyli większość hoteli jest zamknięta. Miejscowości turystyczne wyglądały jak wymarłe miasteczka. Udało nam się znaleźć czynny hotel, w którym oprócz naszego zajęty był chyba jeszcze jeden pokój.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 13.5% świata (27 państw)
Zasoby: 242 wpisy242 6 komentarzy6 3145 zdjęć3145 2 pliki multimedialne2
 
Nasze podróżewięcej
16.06.2016 - 30.06.2016
 
 
07.12.2015 - 15.12.2015
 
 
12.09.2015 - 26.09.2015