Pewnego pięknego dnia zobaczyłam w Internecie zdjęcia z Sighnisoary i się zachwyciłam. Kolorowe kamieniczki poukładane jedna obok drugiej w wąskich uliczkach … To było naszą motywacją, żeby pojechać do Rumunii.
Z Krakowa pojechaliśmy do Krynicy, z której do Oradei jest już tylko 6 godzin jazdy. Oczywiście obowiązkowym punktem w podróży była kolacja w Salasie u Franka w słowackiej Starej Lubowni. Polecam to miejsce. Pyszne i niedrogie jedzenie. Łatwo znaleźć, bo zajazd znajduje się praktycznie w centrum Starej Lubowni przy drodze na Poprad.