Geoblog.pl    kasipat    Podróże    Azja wrzesień 2011- Malezja, Borneo    Cameron Highlands
Zwiń mapę
2011
30
wrz

Cameron Highlands

 
Malezja
Malezja, Cameron Highlands
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 15982 km
 
Do Cameron Highlands a dokładnie do miasteczka Tanah Rata pojechaliśmy z dworca Pudu Raya autobusem firmy Shamisha Ekspress. Bilet kosztował nas 30 RM od osoby. Podróż trwała jakieś 4 godziny i to było nie lada przeżycie. Przez połowę drogi autobus jechał strasznymi serpentynami a przed każdym zakrętem kierowca trąbił, żeby ci którzy jadą z drugiej strony wiedzieli, że jedzie. Ja ledwo dojechałam, potem do końca dnia dochodziłam do siebie.

W Tanah Rata jest dużo hoteli, więc nie ma problemu ze znalezieniem noclegu, większość usytuowana jest w centrum. My wybraliśmy KRS Pines Guest House. Koszt dwuosobowego pokoju (bez klimy, ale i tak tu niepotrzebna) to 70 RM. Hotelik całkiem sympatyczny, pokoje czyste i ładne.

Co do klimatu, który tu panuje to rzeczywiście jest zdecydowanie inny niż w Kuala Lumpur. Różnica temperatur to jakieś 15 stopni! No i tutaj rzeczywiście codziennie leje.

Po znalezieniu hotelu i posiłku postanowiliśmy zobaczyć skąd można złapać autobus, który zawiezie nas na plantacje herbaty. Poszliśmy na dworzec autobusowy (też w centrum) i okazało się, że autobus akurat stoi i zaraz będzie ruszał w kierunku plantacji, więc wsiedliśmy i pojechaliśmy. Autobus jeździ co dwie godziny w jedną i drugą stronę, ale jeśli spóźni się np. 40 minut to jest to cos normalnego czym nie należy sę specjalnie przejmować, taki styl . Pojechaliśmy więc zupełnie spontanicznie bo mieliśmy to w planach następnego dnia. Pani konduktor z autobusu powiedziała nam gdzie mamy wysiąść i gdzie potem stanąć żeby złapać autobus powrotny. Z przystanku do plantacji trzeba było iść jakieś 4 km. Jak się okazało te 4 km były najfajniejsze, bo przez większość drogi idzie się przez plantację BOH wśród krzaków herbaty. Celem jest fabryka herbaty, która jest taka sobie i herbaciarnia ulokowana na tarasie widokowym. Z herbaciarni jest ładny widok i miło można sobie posiedzieć popijać herbatę i podziwiać widoki.

Ponieważ nas wyjazd do plantacji był spontaniczny dotarliśmy do fabryki 10 minut przed jej zamknięciem, więc nie zobaczyliśmy nic poza plantacją. Poza tym musieliśmy i tak pędzić co sił w nogach żeby zdążyć na autobus (bo przecież jeździ co 2 godziny). Na szczęście po po drodze zatrzymał się jeden pan i nas podwiózł. Bardzo nas to ucieszyło, bo mielibyśmy problem żeby zdążyć. Na przystanku okazało się, że autobus miał 40 minut spóźnienia :) Postanowiliśmy, że przyjedziemy tu następnego dnia.

Bilet autobusowy kosztował nas 3 RM. Spacer po plantacji bezpłatnie :)

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (25)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 13.5% świata (27 państw)
Zasoby: 242 wpisy242 6 komentarzy6 3145 zdjęć3145 2 pliki multimedialne2
 
Nasze podróżewięcej
16.06.2016 - 30.06.2016
 
 
07.12.2015 - 15.12.2015
 
 
12.09.2015 - 26.09.2015