Pogoda fajna, świeciło słońce, więc postanowiliśmy popłynąć na wyspy i zobaczyć kolorowe rybki na rafie. Z Kota Kinabalu można wybrać się na 5 wysp tworzących Tunku Abdul Rahman Park. Transfer ze stałego lądu na wyspy trwa jakieś 20 minut w zależności od wyspy, na która się płynie. Chcieliśmy zaliczyć trzy wyspy z pięciu, ale okazało się że w tym dniu nie można było popłynąć na Sapi, więc skończyło się tylko na wyspach Mamutik i Manukan. Wysepki są bardzo ładne. Malutkie, właściwie nic poza plażą na nich nie ma. Nie wiem czy tak akurat trafiliśmy czy tak jest tam zawsze, ale nawet turystów nie było jakoś szczególnie dużo. Ciepła niebieska woda, biały piesek i rafa koralowa to było coś, po co tam przyjechaliśmy i co tam było. Pierwsza wyspa, na która przybyliśmy to Manukan. Tutaj słońce postanowiło sobie trochę jeszcze odpocząć za chmurką, ale woda była super. Na tej wysepce jest hotel (chyba tylko na tej). Można się tutaj też przejść do punktu widokowego, ale jest jeszcze lepszy niż w mieście. Oni tu chyba mają inne wyobrażenie na temat punktów widokowych niż w Europie. Idzie się tam całkiem przyjemnie, ścieżka przez las pod górkę, ale punkt widokowy to zaroś neta z każdej strony altanka i tyle, żadnego widoku!Po dwóch godzinach pobytu na tej wyspie popłynęliśmy na Mamutik. Jest to mała wysepka, na której jest już tylko plaża i jeden mały sklepik z jedzeniem. Tutaj już słońce postanowiło w pełni zacząć pracować, więc mogliśmy się trochę poopalać. Rafa fajna, ale woda dalej była trochę mętna z powodu burzy z poprzedniego dnia.Obie wyspy można polecić, chociaż zdecydowanie ładniejsza jest Mamutik. Rejs na dwie wyspy kosztował nas 28 RM + wstęp do parku 10 RM i opłata portowa 7,20 RM..