Dzisiaj Piza. Byliśmy tylko chwile więc zwiedziliśmy to co ma w planach każda standardowa wycieczka czyli katedrę i krzywą wieżę. Mi się podobało chociaż wygląda to dla mnie jak taka sztuczna makieta włożona do miasteczka, które na około wygląda zupełnie inaczej. Nie pasują mi te przestrzenie i zielone trawniki do włoskiego obrazu.
Z Pizy przywiozłam nasionka Pinii.