Po spacerze pojechaliśmy na szybowisko do Bezmiechowej. Bardzo ładne miejsce, z którego rozciąga się zabójcza panorama na Bieszczady. Załapaliśmy się na parę ostatnich przelotów szybowców, co było wielką atrakcją dla naszego Maluszka, który uwielbia samoloty, czyli siasiały. A takie latające tuż nad jego głową szybowce robiły niesamowite wrażenie również na nas.
Na szybowisku można też zjeść co nieco.