Wylot mieliśmy o 6 rano więc nocowaliśmy na lotnisku. Lotnisko Barajas jest do tego całkiem dobrym miejscem i trzeba zaznaczyć że nie tylko my w ten sposób spędzaliśmy ostatnią noc przez powrotem do domu.
Weekend był dość intensywny, ale bardzo fajny.
Wylądowaliśmy w Krakowie a tutaj zamiast słońca które zostawiliśmy w Madrycie przywitał nas śnieg.