To z założenia miały być typowe wakacje plażowe i po trochu takie były. Mieszkaliśmy w Monastirze w Hotelu Radisson Blue Resort. Fajne miejsce dla tych którzy nie lubią zgiełku, hotel znajdował się między Sousse a Monastirem i w każdej chwili można było pojechać do jednego z tych miast. Bez sensu było tylko to że hotel znajduje się przy samym lotnisku Monastir a nas wieziono autobusem z Tunisu, no cóż uroki wycieczek zorganizowanych. Dal tych którzy zastanawiają się czy to takie przyjemne mieszkać przy samym lotnisku wyjaśniam, że nie ma to w tym wypadku znaczenia, nic nie było słychać.